MEN uważa, że czas, jaki polscy uczniowie poświęcają na prace domowe „nie wydaje się przesadny”. Poza tym to zależy od nauczycieli, bo przepisy nie nakazują im zadawania prac domowych. To nauczyciele powinni uwzględnić obciążenie uczniów innymi przedmiotami oraz ocenić, czy rodzaj prac domowych będzie dostosowany do umiejętności i zainteresowań.
Tak resort edukacji odpowiedział na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich ze stycznia 2019 r. w sprawie przeciążenia uczniów pracami domowymi.
O tym, czy i jakie prace domowe zadawać swoim uczniom (w znaczeniu ilościowym i jakościowym), decyduje nauczyciel organizujący proces dydaktyczno-wychowawczy – odpowiedział RPO wiceminister edukacji Maciej Kopeć. Celem prac domowych jest wspomaganie pracy dydaktycznej, pod warunkiem, że uczeń opanował treści nauczania w czasie zajęć i jest w stanie samodzielnie wykonać zadania domowe. Nakłada to na nauczyciela obowiązek zadawania takich prac domowych, do których uczeń został przygotowany.
Samodzielne wykonanie pracy domowej powinno być dla ucznia źródłem satysfakcji i motywacji do nauki. Podejmując decyzję co do liczby oraz jakości zadawanych prac, nauczyciel powinien brać również pod uwagą obciążenie uczniów wynikające z realizacji programów nauczania innych przedmiotów. Im młodszy wiek dziecka, tym więcej czasu po powrocie ze szkoły powinno ono odpoczywać i bawić się. A im starszy uczeń i wyższy etap edukacyjny, tym cenniejsza jest jego praca samodzielna - wskazał wiceminister.
Reforma Anny Zalewskiej spowodowała, że o przyjęcie do szkół ponadgimnazjalnych starają się uczniowie z dwóch roczników. Z kolejnych miast napływają informacje, że setki uczniów nie dostały się do żadnej z wybranych szkół w pierwszym etapie rekrutacji. Tymczasem senator PiS z Lublina ma dla młodzieży radę - poszukać szkoły za granicą. Taka myśl przychodzi mi do głowy, że może trzeba skorzystać z rozwiązań studenckich. Nie wiem, czy jest jeszcze na to szansa, ale może uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły, mogą poszukać odpowiedniej za granicą - powiedział w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Andrzej Stanisławek.
Rząd odcina się od słów Stanisławka. Zapowiada konsekwencje. [pan Stanisławek podał się do dymisji].
Przedstawiciele poprzedniej ekipy dla zarabiających 2000 zł brutto mieli podobną radę (kredyt i wyjazd za granice za pracą). Dobra pamięć, to jednak przekleństwo.
Podwyżki wynagrodzeń dla pracowników sądów i prokuratur średnio o 450 złotych brutto od października 2019 roku oraz o kolejne 450 zł od stycznia 2020 roku - przewiduje podpisane w czwartek wieczorem porozumienie miedzy protestującymi związkowcami a resortem sprawiedliwości.
Protest trwał od 7 maja. Pracownicy sądów i prokuratur - na zmianę, przez 24 godziny na dobę - demonstrowali przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości, w rozbitym tam miasteczku namiotowym.
początkowo protestujący domagali się m.in. podwyżek wynagrodzeń o 650 zł w tym roku i o 500 zł w kolejnym. Związkowcy postulowali też przyjęcie jeszcze przed wyborami parlamentarnymi ustawy, która systemowo ureguluje warunki pracy w sądach i prokuraturze. W czerwcu resort sprawiedliwości przekazał związkowcom projekt ustawy w tej sprawie.
Zagrożone zaoczne kształcenie pedagogów specjalnych
Zagrożone zaoczne kształcenie pedagogów specjalnych
Pedagogika specjalna w nowej formule nie będzie mogła być realizowana w formie studiów niestacjonarnych. A to może doprowadzić do braku specjalistów w tej dziedzinie, na których jest coraz większe zapotrzebowanie – alarmują przedstawiciele środowiska pedagogicznego.
Swoje wątpliwości wyrazili w opinii do projektu nowego rozporządzenia w sprawie standardu kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela.
Dotychczas kwestie te były opisane w rozporządzeniu ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 17 stycznia 2012 r. (Dz.U. z 2012 r. poz. 131). Reforma szkolnictwa wyższego, która weszła w życie w październiku 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1668 ze zm.) wymusiła jednak wydanie nowego aktu wykonawczego. Bodźcem do zmian było również to, że kierunki pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna oraz pedagogika specjalna od 1 października 2019 r. będą prowadzone jako jednolite studia magisterskie. W związku z tym konieczne okazało się określenie odrębnych standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu nauczyciela przedszkola i edukacji wczesnoszkolnej (klasy I–III szkoły podstawowej) oraz nauczyciela szkoły specjalnej i oddziału specjalnego oraz prowadzącego zajęcia z dziećmi i z uczniami ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Choć resort nauki przekonuje, że zaproponowane rozwiązania mają spowodować optymalne przygotowanie studentów do wykonywania zawodu nauczyciela, do projektu zgłoszono sporo zastrzeżeń, w tym ze środowiska pedagogów specjalnych (głównie przedstawicieli ośrodków akademickich, na których prowadzone są takie studia). Wskazują oni m.in., że proponowana minimalna liczba godzin dla kierunku pedagogika specjalna (prawie 2700) nie jest możliwa do zrealizowania w ramach jednolitych niestacjonarnych studiów magisterskich nie tylko ze względu na czas, ale i koszty. W ich ocenie stwarza to realną groźbę zaniechania kształcenia w tej formie na większości polskich uczelni. A to – jak prognozują – w związku z coraz większym brakiem specjalistów do pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi może mieć dramatyczne konsekwencje. Podkreślają przy tym, że skoro zdecydowano się na ograniczenie liczby godzin dla studiów podyplomowych, to nie ma przeciwwskazań, aby postąpić analogicznie w przypadku kształcenia niestacjonarnego.
Szef nauczycielskiej Solidarności - Ryszard Proksa - zostaje na stanowisku. Jak dowiedział się reporter RMF FM - niewiele zabrakło do odwołania przewodniczącego Komisji Wychowania i Oświaty. Nadzwyczajny zjazd delegatów przez ponad trzy godziny zajmował się wnioskiem związkowców z Gdańska, którzy chcieli odwołania Proksy.
Za odwołaniem Ryszarda Proksy było 51 osób. Przeciwnych jednak 55.
Wcześniej, przed głosowaniem, przewodniczący nauczycielskiej Solidarności przekonywał, że zawarte porozumienie zapewniło podwyżki, a strajk zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego miał podtekst polityczny.
To właśnie podpisanie porozumienia podczas strajku było głównym zarzutem wobec Ryszarda Proksy. Część związkowców zarzuca szefowi nauczycielskiej Solidarności, że utrudniał protest innym centralom.
Potrzebuję pomocy, pracuje w zespole szkolno-przedszkol nym 12 odzialow w szkole i 2 grupy w przedszkolu. Suma dzieci w szkole 216, w przedszkolu 4 8. Ile powinien wynosić etat pedagoga szkol. i sp
Dzień dobry, przeprowadzam ankietę dla pedagogów i nauczycieli w ramach pracy magisterskiej. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie
https://forms.gle/ 8CTWdrdJUEREXgMcA
Mam uczennice z Ukrainy która uczy się także w szkole ukraińskiej- tamtą właśnie kończy. U nas jest w klasie 7. Czy na podstawie ukończenia szkoły ukraińskiej może iść do szkoły branżo
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 66,069,246 unikalne wizyty