ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 1

bullet.png Użytkowników online: 1
anna maria smutna twarz

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,669
bullet.png Najnowszy użytkownik: pedagozkaMarzena

Ostatnie komentarze
bullet.png Żeby napisać jedn...
bullet.png Już się boję co "...
bullet.png Szczerze powiem, że...
bullet.png Czy ten artykuł jes...
bullet.png Nie. Należy tylko p...
bullet.png Dzień dobry,mam pro...
bullet.png Rzeczywiście rodzic...
bullet.png No wreszcie. Od dawn...
bullet.png I nauczyciel wychowa...
bullet.png Właśnie gdzieś pr...
 
Alarmy bombowe w szkołach
 


Alarmy bombowe w szkołach

Około tysiąca maili z fałszywymi informacjami o podłożeniu bomb w szkołach, w których trwają matury, trafiło od rana do placówek w całym kraju. Wczoraj, w pierwszym dniu matur, liczba ta była trzykrotnie niższa, zdecydowano o ewakuacji około 6 tysięcy osób. Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, za tym bezprecedensowym atakiem może stać grupa mogąca mieć międzynarodowe powiązania. O jej planach zakłócenia matur policja wiedziała już 2 maja.
Z ustaleń reportera RMF FM wynika, że informacje o planach zakłócenia matur uzyskano w ramach tzw. działań operacyjnych, a także wertowania Darknetu - między innymi sieci TOR - czyli ukrytego internetu pozwalającego użytkownikom na skuteczniejszą ochronę tożsamości niż w tradycyjnej sieci.
Wiadomo, że grupa miała cztery szablony korespondencji elektronicznej, które z serwerów z praktycznie całego świata trafiały do dyrektorów szkół w Polsce. Nie jest wykluczone, że dzisiaj maile te są już wysyłane automatycznie.
Jak usłyszał Krzysztof Zasada, trwa ustalanie tożsamości oszustów, którzy narazili tysiące maturzystów na potężny stres. W Komendzie Głównej Policji działa specjalny zespół wyjaśniający sprawę. Policjantów wspiera Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego/

Źródło:fakty.interia.pl

 
Związki zawodowe od zawsze flirtowały z polityką
 


Związki zawodowe od zawsze flirtowały z polityką

Decyzja oświatowej Solidarności o nieprzystąpieniu do trwającego strajku była zaskoczeniem chyba tylko dla samych nauczycieli. A w szczególności dla tych członków związku, którzy sądzili, że w godzinie próby poprowadzi on walkę o poprawę ich warunków pracy i płacy. Może tak jest np. we Francji, gdzie organizacje pracownicze – choć wcale nie liczniejsze niż w Polsce – są w stanie zmobilizować swoich członków do masowego protestu.
Niewykluczone, że taką też pełnią rolę w Niemczech, gdzie warunki pracy ustala się w porozumieniu ze związkowcami w układach zbiorowych. W Polsce jest inaczej. U nas w praktyce nie zawiera się porozumień zbiorowych, a zmobilizowanie pracowników do masowych protestów jest – delikatnie mówiąc – trudne. Związki, pozbawione prerogatyw, niezdolne do porywania tłumów, rozdrobnione i podzielone, pozostają skazane na współpracę z politykami. Tylko w ten sposób są w stanie wpłynąć na tworzone prawo, kierunki rozwoju poszczególnych branż, zarządy państwowych firm czy poprawę warunków zatrudnienia ogółu pracowników. A przy okazji mogą uszczknąć coś dla siebie – przypilnować związkowych przywilejów, wprowadzić działaczy do Sejmu, wywierać presję na instytucje publiczne.
Nie powinno więc dziwić, że ta kooperacja związkowców i polityków ma długą tradycję. Obecnie sprzyja jej jeszcze głęboki podział społeczny na dwa obozy: zwolenników kursu konserwatywno-socjalistycznego (rząd) i liberalnego (opozycja). Skoro każda ze stron ma już „swoje” media, dziennikarzy, ekspertów, organizacje społeczne, a nawet księży, to czemu miałyby nie mieć też „swoich” związków zawodowych”? – Doraźnie taka współpraca przynosi korzyści, często obu stronom. Ale w dłuższej perspektywie jest niedobra. Związek zawodowy musi być niezależny – uważa prof. Jerzy Wratny, wybitny ekspert prawa pracy i znawca tematyki związkowej.

Źródło:serwisy.gazetaprawna.pl

 
Nauczyciele przyjdą do szkoły z bronią
 


Nauczyciele przyjdą do szkoły z bronią

Na Florydzie w USA uchwalono ustawę, która zezwala nauczycielom na noszenie broni palnej w klasach szkolnych. To rozszerzenie programu wprowadzonego po strzelaninie w szkole średniej w Parkland. Ma to zapobiec podobnym tragediom.
Izba Reprezentantów Florydy przegłosowała ustawę stosunkiem głosów 65 do 47. Teraz nauczyciele, którzy będą chcieli mieć przy sobie broń w szkole, będą musieli przejść 144-godzinny kurs szkoleniowy.
14 lutego 2018 roku były uczeń uzbrojony w karabin półautomatyczny otworzył ogień w szkole średniej w Parkland na Florydzie, zabijając 17 osób i raniąc 17 innych.

Źródło:www.rp.pl

 
Timeo Danaos et dona ferentes
 


Timeo Danaos et dona ferentes

W czasie strajku okazało się nagle, jak wielu mamy przyjaciół pochylających się nad naszą ciężką pracą i nędznymi zarobkami. Trąbiły o tym media, wielu samorządowców, a szczególnie politycy opozycji. W uwierzeniu w szczerość intencji przeszkadza mi dobra (mimo wieku) pamięć. Zainteresowanych zachęcam do przejrzenia newsów na tej stronie, np. z roku 2010.
Zapowiedź (choćby przewodniczącego Schetyny), że po wyborach każdy nauczyciel dostanie 1000 złotych podwyżki, to taka sama kiełbacha, jak jednorazowe wypłaty dla emerytów.
A może tak, jakieś konkretne zobowiązania? Np. powiązanie pensji nauczycieli ze średnią płacą w kraju? Gwarancje pensum na niezmienionym poziomie? Przejęcie obowiązku wypłat wynagrodzeń nauczycielskich bezpośrednio przez budżet państwa?



 
No i zaczęło się. Pacyfikacja rodziców przebiegnie równie sprawnie jak nauczycieli?
 


No i zaczęło się. Pacyfikacja rodziców przebiegnie równie sprawnie jak nauczycieli?

Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, obciął o 2 tys. liczbę miejsc w szkołach średnich. I zapowiedział, że pierwszeństwo będą mieli absolwenci miejskich szkół, czyli de facto młodzi mieszkańcy Zielonej Góry. Uczniowie ze Świdnicy oburzają się na dyskryminację i piszą do rzecznika praw dziecka. - Nasze marzenia zostały zdeptane - żalą się.
W mieście jest problem, bo Janusz Kubicki obciął zapowiadane na ten rok 4,7 tys. miejsc w szkołach niemal o połowę - do 2,8 tys. I tak na przykład w IV LO, popularnym "lotniku", z planowanych 15 klas ma zostać 7, w III LO z deklarowanych 14 ma być 8. Największa redukcja ma dotknąć VII LO (z 19 do 6). Na spotkaniu z dyrektorami tłumaczył, że przede wszystkim chce zabezpieczyć miejsca dla uczniów z Zielonej Góry. Decyzję argumentował też oszczędnościami.
Może dojść do takiej sytuacji, że uczeń z Sulechowa ze 180 punktami nie dostanie się do wymarzonego ogólniaka, bo jego miejsce zajmie rówieśnik ze 120 punktami. bo mieszka w Zielonej Górze.


Źródło:zielonagora.wyborcza.pl


Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

21. sierpnia 2025 14:24

05. sierpnia 2025 04:20
31 lipca zatwierdzone przez Senat i skierowane do podpisu prezyd.

24. lipca 2025 20:43
Też jestem ciekawa, bo nigdzie nie mogę znależć

24. lipca 2025 02:59
Czy już jest zatwierdzone przez nasz rząd, ze nie.mozna przydzielac pedagogom specjalistom zastepstw w trakcie ich godizn pracy?

12. lipca 2025 22:09
Cześć Smile

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png pomoc pp - po "nowsz...
bullet.png niepełn. umiarkowana
bullet.png Witamy psychologów ...
bullet.png zatrudnienie pedagoga
bullet.png zagr. niedost. społ...
Najciekawsze tematy
bullet.png pomoc pp - po "no... [1489]
bullet.png niepełn. umiarko... [172]