Próbna matura z matematyki dla... nauczycieli

Ponad 400 tys. uczniów pisało we wtorek próbną matematykę, która po 25 latach wraca na maturę jako przedmiot obowiązkowy. W poprzednich latach arkusze z próbnych matur były sprawdzane w szkołach. Oceniali je nauczyciele według klucza odpowiedzi z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Potem arkusze wracały do maturzystów. Mogli sprawdzić, jakie błędy zrobili i z nauczycielami je wyjaśnić.

Ale w tym roku będzie inaczej.

Próbną matematykę sprawdzą poza szkołą zewnętrzni egzaminatorzy [przeszkoleni nauczyciele z innych szkół w tzw. ośrodkach egzaminacyjnych]. A arkusze do maturzystów nie wrócą. - Dowiedzą się, ile zdobyli punktów za poszczególne zadania, ale arkusze zostaną w ministerstwie - potwierdza Danuta Zakrzewska, dyrektorka Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej organizująca maturę w Łódzkiem i Świętokrzyskiem.

Maturzyści dowiadują się o tym od nas.

- Naprawdę? - nie dowierza Damian z XXI LO w Łodzi. - To po co ta próbna matura, jeśli nie będziemy mogli sprawdzić, w których zadaniach i jakie popełniliśmy błędy? Co z tego, że dowiem się, ile dostałem punktów, jeśli nie będę wiedział dlaczego? Paranoja!
Krystian dodaje: - Na próbie były zadania otwarte wymagające myślenia. Jestem ciekawy, czy dobrze się do nich zabrałem. Punkty wszystkiego nie powiedzą, a już na pewno niczego nie wytłumaczą.
Rozczarowanie maturzystów rozumie Katarzyna Felde, nauczycielka matematyki i dyrektorka IV LO w Łodzi. - Po próbnych egzaminach uczniowie przychodzą i pytają: "Pani profesor, a dlaczego za to zadanie dostałem tylko dwa punkty, a za tamto cztery?". Każde szczegółowo omawiam - uczeń widzi, co zrobił dobrze, a co źle. Ale za miesiąc [wtedy CKE ogłosi wyniki] nikt nie będzie pamiętał, jak rozwiązywał poszczególne zadania.

Dlaczego arkusze nie wrócą do uczniów?

Krzysztof Konarzewski, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej: - Powiedziano mi, że z jakiegoś powodu zwrot arkuszy nie wchodzi w grę. Dokładnie nie pamiętam. Prawdopodobnie z przyczyn finansowych - powtórne ich rozwiezienie do szkół to przecież wielka i kosztowna operacja. Ale nawet nie nalegałem, bo w maju też się arkuszy szkołom nie zwraca. Od początku się upierałem, by na próbnej maturze było tak jak na prawdziwej.

Potwierdza to dyrektor OKE w Łodzi:

- Od tego roku zadania na matematyce będą oceniane holistycznie, co oznacza, że nie będzie brany pod uwagę wyłącznie wynik, ale także sposób myślenia ucznia, wybór metody, kolejność działań. Ministerstwu zależy, by egzaminatorzy mieli szansę przećwiczyć te nowe zasady i dlatego już na próbnej maturze obowiązują procedury z tej prawdziwej.
- Myślałem, że próbna matura jest dla nas, a okazało się, że dla nauczycieli - denerwuje się Damian.
Jeśli maturzyści się uprą, to i tak zobaczą swoje arkusze. Muszą tylko poprosić Okręgową Komisję Egzaminacyjną o tzw. wgląd do pracy, jak na prawdziwej maturze. - Jeśli zażąda tego choćby co drugi z kilkudziesięciu tysięcy naszych maturzystów, będzie u nas ruch, jak w hipermarkecie przed świętami - mówi pracownik łódzkiej komisji.
* Imiona maturzystów na ich prośbę zostały zmienione


Źródło: Gazeta Wyborcza