ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 5

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,074
bullet.png Najnowszy użytkownik: Martap66

Ostatnie komentarze
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
bullet.png Im niższy indeks ty...
 
Patorankingi polskiej edukacji
 


Patorankingi polskiej edukacji

Kilkanaście dni temu na łamach miesięcznika „Perspektywy" opublikowany został najnowszy ranking szkół średnich. Najlepsze licea oraz technika w Polsce zostały sklasyfikowane odpowiednio według kryteriów osiągnięć swoich uczniów w olimpiadach przedmiotowych oraz według wyników maturalnych zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym.
Część szkół otrąbiła sukces pedagogiczny, część wpadła w panikę. Tylko czemu i komu takie rankingi mają służyć? I gdzie w nich jest uczeń? Ze swoimi zdolnościami, pasjami i potrzebami? Jak długo jeszcze będziemy tkwić w pseudoedukacji, która niczego młodym ludziom i Polsce nie oferuje. Co gorsza, coraz więcej odbiera.
Zacznijmy od tego, że jakościowe porównywanie szkół nie ma najmniejszego sensu, poza wymiarem czysto statystycznym. Jak porównać doskonale wyposażoną warszawską szkołę, do której zostali przyjęci najlepsi uczniowie, tacy, którzy od dziecka uczęszczają na dodatkowe zajęcia, do prowincjonalnego liceum na Suwalszczyźnie, gdzie zarówno dyrektor szkoły, nauczyciele, jak i sami uczniowie często borykać się muszą z problemami, o których inne nie mają nawet pojęcia.
[...]
Nie jest tajemnicą, że wiele szkół – na szczęście jeszcze nie wszystkie – swoich sukcesów nie zawdzięcza ciężkiej pracy pedagogów. Kryteria przyjmowania uczniów do niektórych są tak wyśrubowane, że miejsca czekają tylko na najlepszych. Wielokrotnie zatem mamy do czynienia z sytuacją, że uczeń jest jedynie poinstruowany, czego i na kiedy ma się nauczyć, a nauczyciel nie przejmuje się jakością prowadzonych przez siebie zajęć. I mimo że postawienie takiej tezy będzie oburzało wielu dyrektorów i nauczycieli, to rodzice i uczniowie doskonale wiedzą, że takie są fakty. Uczeń musi znać materiał, a co jeśli nie jest w stanie opanować go samemu? Rynek korepetycji kwitnie w najlepsze.

Źródło:www.rp.pl


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | monika0911 dnia 03. lutego 2020
W Krakowie motywacyjne zależy od wyników matur i egzaminów zawodowych. Mam wrażenie, że tym samym karze się nauczycieli pracujących z młodzieżą słabą, gdy sukcesem? jest, że uczeń ukończy szkołę
#2 | Kazimierz dnia 03. lutego 2020
Dokładnie.
Kilka lat temu umieściłem wpis, który tu powtórzę.

Pamiętam, że gdy wprowadzano sprawdziany szóstoklasistów, mieliśmy spotkanie z ówczesnym panem kuratorem, który solennie zapewniał, że Broń Boże nie chodzi tu o tworzenie jakichś rankingów, ale jedynie o informację dla nauczycieli na temat tego jak mogą (i w jakim zakresie) udoskonalić swoją pracę.
Kto miał choć szczyptę rozumu wiedział już wtedy, że to tylko "mowa-trawa". Jak jest teraz - sami widzicie.
Wyniki uzyskiwane przez uczniów na tych sprawdzianach/egzaminach są kluczowym kryterium oceny szkoły zarówno przez władze oświatowe jak i przez rodziców.
W mojej szkole bywało różnie, ale w skali staninowej poniżej 6 poziomu (wyżej średni) nie zeszliśmy (o ile dobrze pamiętam) chyba nigdy. Przez dwa kolejne lata mieliśmy stanin najwyższy (8, 9), w tym byliśmy wśród pięciu "najlepszych" szkół w mieście.
Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, żeby nie być posądzonym o chęć tłumaczenia własnych słabych wyników - ale do rzeczy.
Gdy uzyskaliśmy wynik najwyższy, drzwiami i oknami zaczęli "walić" do nas rodzice, żeby zapisać do szkoły dzieci spoza rejonu (nawet z bardzo odległych miejsc), bo przecież "to taka świetna szkoła". Nie interesowała ich zupełnie baza, kadra, środowisko itd. Zobaczyli w internecie "ranking" (z konkretnego roku) i to im wystarczyło. Aż się chciało powiedzieć: "ludzie, opamiętajcie się" (nie chcę przez to powiedzieć, że moja szkoła jest zła - wręcz przeciwnie. Jest bardzo dobra, ale dowodem na to nie są jednorazowe wyniki sprawdzianu).
Każdy z nas dobrze wie, że trafi się "słabszy rocznik", albo 4, 5 uczniów, dla których szczytem osiągnięć (przy maksymalnym wysiłku nauczycieli) będzie w miarę płynne czytanie oraz znajomość tabliczki mnożenia i można się pożegnać z dobrym wynikiem sprawdzianu/egzaminu - będzie się mówić "eeee, to słaba szkoła". Nikt nie oceni olbrzymiego zaangażowania, wkładu pracy, dodatkowych godzin poświęconych przez nauczycieli uczniom, którzy przyszli do szkoły bez podstawowych umiejętności społecznych, z zerową wiedzą w każdej dziedzinie, a teraz - dzięki naszym wysiłkom i ku naszej wielkiej radości - zaczęli wreszcie uzyskiwać w pełni zasłużone oceny dopuszczające.
Sprawdzian wyszedł słabo? Szkoła jest beeee.
Dość często w kontekście sprawdzianów/egzaminów pojawiają się tytuły prasowe: społeczne/prywatne lepsze od publicznych. Taaaaaaak, a czy matka alkoholiczka mająca piątkę dzieci z wszelkimi możliwymi dysfunkcjami wysyła je do szkoły prywatnej? A czy w szkołach prywatnych ("w normalnych klasach" ) uczą się dzieci z upośledzeniem umysłowym? A czy w szkołach prywatnych "trzyma" się uczniów z patologiczną niechęcią do szkoły manifestowaną notorycznymi wagarami? A czy w szkołach prywatnych są klasy 35 i więcej osobowe?

Kiedyś byłem na wręczaniu jakichś tam nagród dla szkół - chodziło o kwestie bezpieczeństwa, dyscypliny i coś tam, coś tam. Siedziała obok mnie siostra zakonna - dyrektorka jednej ze szkół prywatnych - i co chwilę wychodziła po odbiór nagrody w kolejnej kategorii. Byłem pełen podziwu i pytam:Siostro gratulacje, ale jak wy sobie radzicie z tymi dziećmi z ADHD, z zaburzeniami w zachowaniu, niedostosowanymi społecznie? Zrobiła wielkie oczy i powiedziała:u nas takich nie ma, nie przyjmujemy takich do naszej szkoły.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18. kwietnia 2024 06:53
Czy to nie absurd, że szkoły żądają od strażników miejskich, policjantów, pracowników poradni zaświadczenia, że nie są w rejestrze pedofilów, gdy przychodzą na zajęcia do szkół?

14. kwietnia 2024 11:11
Tak, u mnie też kroją etaty specjalistów.

11. kwietnia 2024 08:58
w Olsztynie bardzo

11. kwietnia 2024 08:58
Cześć. Czy w waszych szkołach też są okrajane godziny specjalistów?

11. kwietnia 2024 07:22
Ja i tak się dziwię, że nie każą łączyć klas w jedną wielką klasę i prowadzić zajęć na sali gimnastycznej Wink

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png prawnik - prawo ośw...
bullet.png poszukuję pracy - s...
bullet.png specjaliści od 1 wr...
bullet.png awans pedagoga
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [452]
bullet.png poszukuję pracy ... [16]
bullet.png prawnik - prawo o... [0]