Uczniowie i nauczyciele bez wsparcia psychologicznego
 Sami rodzice odpowiedzialność za wychowanie i wsparcie dzieci składają na szkołę, a także na szkolnych pedagogów i psychologów. To od nich wymagają, że zauważą symptomy, których oni sami nie dostrzegli. - A to jest bardzo trudne, bo przy nawale pracy zdarza się, że realnie problem dostrzegamy w ostatniej chwili, gdy np. dziecko ma na koncie próbę samobójczą - mówią rozmówcy Prawo.pl.
W takich sytuacjach dodaje Frasunkiewicz, psycholog jest jednak skrupulatnie rozliczany. - Nie mamy w takich sytuacjach wsparcia. Sprawdzane jest bardzo dokładnie, czy wypełniliśmy wszystkie procedury – mówi ekspert.
Zarówno pedagodzy szkolni jak i psycholodzy zwracają uwagę na jeszcze jeden problem. Zazwyczaj brak współpracy ze strony rodziców. - Starają się wyprzeć to, że z dzieckiem coś się dzieje. Często bardzo trudno jest namówić ich do kontaktu z poradnią.
Źródło: www.prawo.pl
|