Bardzo istotnym elementem pracy pedagoga szkolnego są spotkania i rozmowy z rodzicami. W dzisiejszych czasach, gdy komunikacja międzyludzka ma charakter powierzchowny i zdawkowy, gdy nikt dla nikogo nie ma czasu, pedagog może stać się tą osoba, która nie ferując wyroków postara się zrozumieć problemy, zmartwienia i frustracje rodzica. Może być tą osobą, której bez skrępowania można przedstawić własne, nawet błędne rozumienie wielu spraw, i która nie ma co prawda gotowych rozwiązań, ale potrafi zasugerować alternatywne sposoby postępowania i wychodzenia z trudnych sytuacji. Przeszkodą w konstruktywnym przebiegu spotkań rodzic - pedagog mogą stać się uprzedzenia obu stron, czyli negatywna lub wręcz wroga postawa wobec siebie oparta na stereotypach. Fałszywe przekonania, mylne interpretacje, nieuzasadnione generalizacje nie ułatwiają komunikacji.
Najczęstsze stereotypy dotyczące rodziców :
zawsze są roszczeniowi
są tylko petentami zgłaszającymi czasem reklamacje z powodu źle wykonanej usługi
przerzucają obowiązek wychowania swoich dzieci na szkołę
bronią je nawet kosztem kłamstwa
nie widzą i nie chcą rozumieć własnych błędów
Stereotypy o nauczycielach :
ze szkołą ( nauczycielem ) nikt nie wygra
nauczyciele to źle opłacani frustraci, którym się nie powiodło i dlatego pracują w szkole
ani uczniów ani rodziców nie traktują podmiotowo, odreagowując na nich swoje życiowe niepowodzenia
Obraz szkoły w oczach rodzica uzupełniają :
wspomnienia - bywa, że niezbyt przyjemne - z czasów kiedy sami byli uczniami ( nierzadko w tej samej szkole, do której uczęszczają ich dzieci )
wcześniejsze przykre doświadczenia z nauczycielami
spostrzeganie szkoły jako instytucji posiadającej pewną władzę, która może zagrażać ( im gorzej funkcjonuje rodzina, tym większe poczucie zagrożenia )
niekorzystny wizerunek szkoły i nauczycieli w środkach masowego przekazu
Uprzedzenia są uogólnieniami wyprowadzanymi z fałszywych lub niekompletnych informacji. Wyrażają negatywny osąd bez wcześniejszego doświadczenia z daną osobą. Opierają się jedynie na jej przynależności do określonej grupy ( nauczycieli, rodziców ).
Spotykając się z rodzicami pedagog obserwuje ich wygląd, zachowanie, sposób bycia, słucha tego, co i jak mówią. Mniej lub bardziej świadomie ocenia i interpretuje. Tworzy opinie i przekonania. Na tej podstawie wyciąga wnioski na temat intencji, cech osobowych, czy postaw moralnych konkretnych rodziców.
Od tego, w jaki sposób ich zrozumie i jakiego rodzaju spostrzeżeń dokona ( a przede wszystkim jak je zinterpretuje ) zależeć może stosunek do nich, a także sposób traktowania. To z kolei będzie miało wpływ na stosunek rodziców do pedagoga, na wzajemne relacje, a co za tym idzie na weryfikację żywionych uprzedzeń.
Psychologowie społeczni podkreślają, że ludzi cechuje tzw. skąpstwo poznawcze. Licząc się z tym, że mają ograniczoną zdolność przetwarzania informacji, że nie ogarniają wszystkich subtelności i niuansów pojawiających się podczas interakcji, starają się budować uproszczone modele, z którymi są w stanie się uporać, myślą na skróty.
Na podstawie pewnych ograniczonych sygnałów lub klas sygnałów ( głos, wygląd zewnętrzny, ruchy itp. ) budujemy obszerny i wewnętrznie spójny obraz drugiego człowieka. To w jaki sposób obraz ten jest formowany zależy od doświadczeń indywidualnych i grupowych, schematów wnioskowań jakie przyzwyczailiśmy się tworzyć , od naszej osobistej tendencji do wyrażania raczej umiarkowanych lub raczej ekstremalnych ocen na temat cech innych osób, doboru cech szczególnie wyrazistych, na podstawie których budujemy ogólne wrażenie, oraz wrażliwości jaką posiadamy wobec poszczególnych sygnałów płynących od obserwowanej osoby.
Zawsze mamy pod ręką gotowe zestawy korelacji; rudy - fałszywy, okularnik - intelektualista, gruby - dobry i ciepły fajtłapa, blondynka - głupia, atrakcyjny - serdeczny, głośny - arogancki, cichy - nieśmiały itp.
W naszej interpretacji świata społecznego a więc i w kontaktach z innymi ludźmi stosujemy szereg specyficznych mechanizmów. Choć pozwalają one czasem uzyskać trafne i racjonalne oceny często są źródłem błędów i nieścisłości. Jednym z takich mechanizmów jest tzw. podstawowy błąd atrybucji, czyli ogólna skłonność do przeceniania znaczenia czynników osobowościowych czy dyspozycyjnych - w porównaniu z czynnikami sytuacyjnymi czy środowiskowymi - przy opisywaniu i wyjaśnianiu przyczyn zachowania.
Podstawowy błąd atrybucji posiada kilka specyficznych odmian:
Efekt halo to tendencja do przypisywania danej osobie szeregu pozytywnych cech na podstawie jednej cechy ( grupy cech ), która została oceniona pozytywnie lub też tendencja do przypisywania spostrzeganej osobie szeregu cech negatywnych, ponieważ pewną jej właściwość oceniono negatywnie.
Najważniejszymi atrybutami, które posiadają moc wywoływania efektu halo, są: inteligencja - głupota, nieatrakcyjność - atrakcyjność fizyczna, elementy wyglądu zewnętrznego (np. schludny - brudny), dobroć - zło. Przykład :
Ojciec ucznia ma niski, ciepły głos tzn. że jest dobrym i opiekuńczym człowiekiem, któremu można zaufać.
Matka ucznia spóźniła się na spotkanie z pedagogiem , podczas rozmowy nerwowo patrzy na zegarek tzn. pewnie jest złą matką, nie interesuje się dzieckiem, nie dba o nie, zapewne jest trudna w kontaktach ( matka samotnie wychowuje trójkę dzieci, z trudem uprosiła szefa żeby dał jej zwolnienie z pracy na to spotkanie, musi jeszcze odebrać drugie dziecko z przedszkola i ugotować obiad ).
Błąd pierwszego rzutu oka - informacje, które odbieramy jako pierwsze wydają nam się ważniejsze i bardziej reprezentatywne niż kolejne. Następne informacje będziemy tak zniekształcać, aby pasowały do naszego pierwszego wrażenia.
Błąd łagodności - informacje o zaletach rozmówcy są łatwo zauważane, informacje o wadach ignorowane.
Błąd tendencji centralnej - skłonność do przeceniania podobieństw między ludźmi i ignorowania różnic indywidualnych. W efekcie inni ludzie wydają się nam bardziej podobni do siebie niż są w rzeczywistości ( wszyscy rodzice / nauczyciele są tacy sami ! ).
Dobrze jest zdawać sobie sprawę, że myślenie na skróty nie dając obiektywnego obrazu drugiego człowieka, może utrudnić dobre z nim relacje. Uświadomienie sobie własnych ograniczeń poznawczych pozwoli kontrolować sposób wnioskowania oraz weryfikowania jego poprawności.
Uprzedzenia, stereotypy, nieuzasadnione opinie i przekonania mogą utrudnić pedagogowi i rodzicom nawiązanie satysfakcjonujących i korzystnych dla obu stron kontaktów, co niewątpliwie odbije się negatywnie na jakości planowanych i podejmowanych wobec dziecka działań.
Nauczyciele, rodzice - wymiary pełnionej wobec dziecka roli
Nawiązaniu pozytywnych relacji między pedagogiem i rodzicem może również przeszkadzać opaczne pojmowanie kompetencji. Nauczycielom i rodzicom przyświeca ten sam cel, dobro dziecka, jednak będąc przedstawicielami dwóch różnych instytucji - szkoły i rodziny, pełnią wobec podopiecznego odmienne funkcje. Inna jest rola rodziców, inna nauczycieli.
Bliskość i spontaniczność rodziców w relacjach z dziećmi, silny wzajemny związek emocjonalny rodzi w naturalny sposób stronniczość w ocenach. Od nauczycieli natomiast oczekuje się, że będą bardziej racjonalni i bezstronni, a w swoim postępowaniu będą mieli na uwadze bardziej całą grupę, niż poszczególne jednostki.
W referacie pt. Parenting and Teaching In Perspective wygłoszonym podczas konferencji Parent Child 2000 Lilian Katz amerykańska psycholog i pedagog, światowy ekspert z zakresu rozwoju i uczenia się małych dzieci oraz edukacji wczesnoszkolnej opisała siedem wymiarów roli, które znacząco różnicują opiekę rodziców i nauczycieli sprawowaną nad dziećmi.
Wymiar roli
Rodzice
nauczyciele
Zakres funkcji
Szeroki, nieograniczony
Określony, ograniczony
Intensywność ( siła ) wpływu
Wysoka
Niska
Siła przywiązania ( więź )
Silna więź
Dystans
Racjonalność
Nieracjonalność
Racjonalność
Spontaniczność
Spontaniczność
Celowość
Stronniczość
Stronniczość
Bezstronność
Zakres odpowiedzialności
Indywidualny
Grupowy
Zdarza się, że tak rodzice jak i nauczyciele sądzą, że ich postawy powinny być identyczne. Rodzice pragną, aby nauczyciele w szkole usprawiedliwiali dziecko, przypisywali mu tylko dobre intencje, a czasem przymknęli oko na niektóre jego zachowania. Nauczyciele zaś oczekują od rodziców, że będą oni postępować z dzieckiem w domu tak, jak oni postępują z nim w szkole - konsekwentnie i obiektywnie, bez taryfy ulgowej.
Nieadekwatne pojmowanie zakresu obowiązków i specyfiki sprawowanej opieki nad dzieckiem może być jedną z przyczyn, dla których relacje między domem i szkołą przybiorą charakter konfliktowy. Spotykając się z rodzicami pedagog szkolny musi brać to pod uwagę.
Pierwsze spotkanie
Niezmiernie istotne dla jakości dalszych wzajemnych kontaktów jest wrażenie, jakie pozostawi pierwsze spotkanie. Jest ono szczególnie silne i kreuje względnie trwałe opinie o sobie. Drugiej okazji wywarcia dobrego pierwszego wrażenia już nigdy nie będzie. Pedagog powinien więc zadbać o to, aby było ono jak najlepsze i stanowiło dobrą inwestycję na przyszłość .
Na wyrazistość a więc i na zdolność wywierania wrażenia składają się dwa odmienne rodzaje symbolicznej działalności : wrażenia, które są przekazywane - komunikacja w tradycyjnym rozumieniu ( symbole werbalne ) i te, które są wywoływane - komunikowanie niewerbalne, kontekstowe, czyli wszystko to, co jest dopełnieniem wypowiedzi słownej. Chodzi tu o tzw. mowę ciała, a więc informacje płynące z postawy, gestów, mimiki, głosu ( artykulacja, głośność, płynność, modulacja ).
Dość często w literaturze ( i to nie tylko tej poradnikowej ) dotyczącej komunikacji interpersonalnej przywoływane są badania amerykańskiego psychologa Alberta Mehrabiana dotyczące odbierania sygnałów niewerbalnych. Autorzy powołując się na opracowany przez niego wzór twierdzą na przykład, że tylko 7% wszystkich informacji, które uzyskujemy w rozmowie czerpiemy ze słów, 38% z elementów dźwiękowych ( ton głosu, barwa ) i aż 55% z elementów niewerbalnych ( mowa ciała ). Twierdzenia takie są oczywiście nie do obrony. Znaczyłyby one, że tylko obserwując osobę mówiącą nieznanym nam językiem bylibyśmy w stanie zrozumieć ją w 93 procentach lub, że odbierając SMS zrozumiemy tylko 7 procent tego, co jego autor chciał nam zakomunikować. Nieporozumienie wynika tu z niezrozumienia istoty badań Mehrabiana.
Chciał on jedynie określić, co i w jaki sposób wpływa na ocenę osoby, której zachowanie jest niespójne, tzn. jej twarz wyraża jedno, słowa co innego, a sposób ich wypowiadanie jeszcze coś innego. Na podstawie badań Mehrabian stwierdził, że o poziomie sympatii do rozmówcy wysyłającego niespójne sygnały w 55% decyduje wyraz mimiczny twarzy, w 38% sposób wypowiadania słów, w 7% zaś same słowa. Mimo tego, że można mieć sporo zastrzeżeń do badań Mahrabiana - wykorzystanie fotografii samej twarzy ( statyczne ekspresje mimiczne ), pojedynczych słów jako komunikatu, jednorodnej ( studenci ) grupy osób badanych - i odnosząc się z dużą rezerwą do podawanych liczb, pedagog powinien pamiętać o roli jaką pełni w rozmowie komunikat pozawerbalny, a przede wszystkim jego spójność z wypowiadanymi słowami. Ironiczny uśmiech towarzyszący zapewnieniom o zajęciu się problemem, z którym przyszedł rodzic, czy z trudem ukrywane znudzenie przy deklarowanym zainteresowaniu rozmową, dadzą rodzicowi jednoznaczny sygnał. Zawierzy on informacjom niewerbalnym, a nie słowom. Odbierając ewidentnie sprzeczne sygnały straci zaufanie do rozmówcy i przekonanie co do jego szczerych intencji.
Pedagog będzie postrzegany jako rozmówca wiarygodny tylko wtedy, gdy to, co powie, jak powie i jak się zachowa będzie spójne, to znaczy elementy te będą się wzajemnie potwierdzać i uzupełniać. Dbałość o to jest elementem tworzenia własnego portretu komunikacyjnego. Może pojawić się pytanie czy świadome kontrolowanie sposobu w jakim chce się być postrzeganym nie jest zanegowaniem spontaniczności, prawdziwości i autentyczności. W pewnym sensie tak, ale przede wszystkim jest nieodzownym elementem interakcji społecznych, jest przejawem wrażliwości i taktu w kontaktach z innymi ludźmi. W Race and Culture Robert E. Park pisał : "w jakimś sensie i o tyle, o ile maska odpowiada naszemu obrazowi siebie, roli jaką chcemy odegrać maska ta jest naszym prawdziwym ja, tym ja, którym byśmy chcieli być. W końcu taki obraz własnej roli staje się naszą drugą naturą i integralną częścią naszej osobowości".
Planowanie spotkania
O potrzebie spotkania należy powiadomić rodziców odpowiednio wcześnie, podając kilka możliwych terminów do wyboru. Nie można wyciągać pochopnych wniosków, że nie interesują się dzieckiem, jeśli nie mogą stawić się na spotkanie w konkretnym, wyznaczonym odgórnie terminie
Jeżeli sprawa jest mniejszej wagi powinna wystarczyć rozmowa telefoniczna. Zawracanie jednak rodzicom głowy drobiazgami, dzwonienie za każdym razem kiedy ich dziecko zrobi coś niewłaściwego może spowodować, że rodzice zaczną unikać kontaktów nawet, jeżeli pojawią się poważniejsze problemy
Zapraszając rodziców warto wskazać cel spotkania. Pozwoli im to przemyśleć kwestie, które będą omawiane
Przed spotkaniem dobrze jest przejrzeć dokumentację dotyczącą ucznia ( opinie z poradni, oceny, zapisy w zeszycie pochwał i uwag, notatki dotyczące spotkań z uczniem, czy wcześniejszych spotkań z rodzicem ) i zebrać wszystkie istotne informacje związane z celem spotkania
Można sporządzić wstępną listę pytań ( zagadnień ), które zostaną zadane rodzicowi. Powinny być one czytelne, jednoznaczne i dostosowane do możliwości percepcyjnych odbiorcy, oraz posiadanej przezeń wiedzy na dany temat.
Należy zastanowić się jakie pytania może ewentualnie zadać rodzic. Oczywiście wszystkich nie da się z góry przewidzieć, znając jednak cel spotkania można z dużą dozą prawdopodobieństwa określić niektóre z nich i dobrze przygotować się do udzielenia na nie odpowiedzi. Jeżeli na przykład spotkanie dotyczy problemów w zachowaniu ucznia, rodzic zapewne będzie chciał się dowiedzieć, czy dziecko ma w klasie przyjaciół, czy koledzy mu nie dokuczają, jak oceniają go różni nauczyciele, jakie konkretne formy zachowania dziecka są przez nich spostrzegane jako niewłaściwe ( ogólne stwierdzenia typu: "jest arogancki", "jest niegrzeczny" nic nie wnoszą do sprawy ), jakie w szkole podjęto kroki zaradcze itp.
Przebieg spotkania
Podczas spotkania pedagog powinien zrealizować trzy główne cele :
nawiązać i utrzymać kontakt z rodzicem/li>
podzielić się z nim informacjami
przygotować wspólny plan działania
Nawiązanie i utrzymanie kontaktu
Stworzenie przyjaznej nieformalnej atmosfery da rodzicom możliwość przezwyciężenia obaw jakie mogą im towarzyszyć na początku spotkania i pozwolą zobaczyć rozmówcę w mniej formalnej roli ( wyciągnięcie ręki na powitanie, uśmiech, nawiązanie kontaktu wzrokowego, zajęcie miejsca obok siebie po tej samej stronie biurka przy zachowaniu bliskości przestrzennej określanej jako strefa osobista - 45:120 cm, spokojny, odprężony głos )
Prezentowanie pozytywnej postawy. Rodzic powinien odczuć, że szanuje się jego opinię, liczy się z jego zdaniem i traktuje się go jako partnera. Użyte zwroty adresatywne, dobór słów, sposób mówienia, zachowanie, z więc bezpośrednie lub pośrednie komunikaty mają wskazywać, że głównym celem spotkania jest wspólne poszukiwanie sposobów pomocy dziecku ( rodzinie ), a nie jedynie krytyka i wykazywanie słabości.
Nawiązanie właściwego kontaktu intelektualnego, czyli używanie zrozumiałego dla rodziców języka. Trzeba wystrzegać się w wypowiedziach wykraczania poza zasób słów rozmówcy, przez używanie wyrazów, których treści może on nie znać lub może je zrozumieć opacznie lub niedokładnie. Używanie języka wyszukanego, specjalistycznego, może spowodować zakłopotanie i złość drugiej strony. Pedagog nie musi oczywiście używać tego samego języka co rozmówca ( gwara, żargon ), wystarczy, że jego język jest na tyle zrozumiały, że rodzic nie czuje się zmuszony do podejmowania specjalnych wysiłków. Umiejętność upraszczania polega na eliminacji tego, co niepotrzebne, tak aby mogło przemówić to co niezbędne. Mówić prosto nie znaczy jednak mówić z udawaną prostotą. Sztuczne zubażanie języka może obrazić rozmówcę. Słowa mają przekazywać dokładnie konkretne znaczenia.
Słuchanie rodziców. Słyszeć, to jeszcze nie znaczy słuchać. Jak ktoś powiedział, żeby słyszeć trzeba mieć otwarte uszy, żeby słuchać, trzeba mieć otwarty umysł. Im uważniej pedagog słucha, tym bardziej staje się dla rodzica wiarygodny jako osoba, która naprawdę chce pomóc. Nie może to być jednak słuchanie wybiórcze, powierzchowne i niestaranne, lecz powinno się ono wiązać z okazywaniem rozmówcy akceptacji, szacunku, zainteresowania i cierpliwości. Musi być to słuchanie aktywne. Wymaga ono koncentracji i dyscypliny. Umiejętność takiego słuchania można rozwijać, ucząc się konkretnych technik i mikroumiejętności. Jak pisał Carl Rogers "bez poświęcenia uwagi drugiej osobie nie będzie zrozumienia, nie będzie więc komunikacji".
Główne bariery utrudniające aktywne słuchanie to :
brak motywacji i nieświadomość celu słuchania
uprzedzenia w stosunku do poruszanego tematu
intensywne myślenie o tym co należy odpowiedzieć rozmówcy
filtrowanie wypowiedzi, czyli zamykanie się na informacje, które nie są zgodne z własnymi poglądami i doświadczeniami
"błądzenie myślami" ( ludzie mówią z prędkością 100 - 200 słów na minutę, a myślą trzy razy szybciej. Różnica ta utrudnia pełną koncentrację na przekazie rozmówcy. Mózg " ma wolny czas" na myślenie równoległe )
gadulstwo, nudziarstwo ( nudziarz, to człowiek, który mówi, kiedy chcemy żeby słuchał )
kończenie zdań za rozmówcę ( głośno lub w myślach )
przerywanie wypowiedzi
nieoczekiwana zmiana tematu rozmowy
przedwczesne przypuszczenia
pochopne rady
Rozmówca cały czas powinien mieć świadomość, że jest uważnie słuchany, dlatego też należy używać sygnałów aktywnego słuchania. Mogą mieć one charakter niewerbalny ( gesty, mimika, potakiwanie, uśmiech, zdziwienie okazywane za pomocą wzroku ) jak również werbalny.
Sygnały werbalne to między innymi : zwroty parajęzykowe ( np. uhm, aha, no tak ), parafrazowanie, precyzowanie i odzwierciedlanie. Parafrazowanie - można je wykorzystać, gdy w rozmowie nastąpi naturalna przerwa, gdy rodzic nagle zamilknie lub zawiesi głos na końcu zdania i da do zrozumienia, że czeka na jakąś reakcję. Istotą parafrazowania jest powtórzenie własnymi słowami tego, co powiedział rozmówca. Właściwa parafraza powinna spełniać następujące warunki :
a więc twierdzi Pani (Pan), że...
o ile dobrze Panią (Pana) zrozumiałem...
chce Pani (Pan) przez to powiedzieć, że...
a więc sądzi Pani (Pan), że...
innymi słowy...
próbuję zrozumieć, to znaczy, że...
czy mam rację myśląc, że...
Parafrazowanie jest sygnałem uważnego słuchania, inaczej nie można by przecież własnymi słowami powiedzieć tego, co się usłyszało, oraz daje pewność dobrego zrozumienia rozmówcy. Precyzowanie - prośba o wyjaśnienie, gdy wypowiedź nie jest w pełni rozumiana lub zadawanie pytań w celu uzyskania pełniejszego obrazu sprawy. Powinno się unikać pytań zamkniętych, to znaczy takich, na które można odpowiedzieć "tak" lub "nie". Lepiej jest posłużyć się pytaniami otwartymi. Zaczynają się one od słów: dlaczego, kiedy, jak to się stało, gdzie itp. Odzwierciedlanie - to nazywanie odczuć rozmówcy podkreślające zrozumienie przekazów tak werbalnych jak i pozawerbalnych.
Odzwierciedlanie można zacząć od słów:
widzę, że nie jest Pani(Pan) przekonana(y)...
wygląda na to, że bardzo to Panią(Pana) niepokoi....
cieszę się, że jest Pani(Pan) zadowolona(y)...
Uczciwość i szczerość wobec rodziców. Nie można obiecywać niczego, czego nie będzie można dotrzymać. Jeżeli rodzice przekażą jakieś poufne informacje o sobie czy życiu rodziny nie wolno zawieść ich zaufania mówiąc o tym w rozmowie z nauczycielami lub z innymi rodzicami.
Przekazywanie informacji
Rozmowę najlepiej zacząć od przyjemnego akcentu ( np. od opisania mocnych stron dziecka ). Pozwoli to nawiązać kontakt i dostarczy rodzicowi informacji, którą będzie mógł wykorzystać odpowiadając w domu na pytanie dziecka "co pedagog o mnie powiedział ?"
W sposób taktowny i konstruktywny trzeba przedstawić problem, który jest przyczyną spotkania. Należy unikać uogólnień nie mających potwierdzenia w zebranych informacjach i pamiętać, że rozmowa ma dotyczyć konkretnego problemu i związanych z nim kwestii, a nie spraw wykraczających poza te ramy.
Filozof języka Paul Grice sformułował kilka prawidłowości rządzących dobrym przekazem. Warto je przytoczyć :
maksyma ilości - mów tyle ile trzeba
maksyma jakości - bądź szczery, nie kłam
maksyma sposobu - wyrażaj się przejrzyście, zwięźle, mów w sposób uporządkowany, unikaj niejasności
maksyma stosunku - niech to, co mówisz będzie relewantne, mów do rzeczy, na temat.
Trzeba zachęcić rodzica do aktywnego uczestnictwa w rozmowie. Problemy, z którymi boryka się dziecko przedstawić jako wspólną troskę szkoły i domu, a współdziałanie jako jedyną właściwą drogę do ich skutecznego eliminowania. Niektórzy rodzice sami będą zadawać pytania, przekazywać sugestie, proponować rozwiązania. Innych trzeba do tego zachęcić.
Wchodzenie w rolę osoby wszystkowiedzącej i proponowanie prostych rozwiązań trudnych spraw nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Oczywiście, jeżeli problem związany jest z trudnościami dziecka w nauce można udzielać bardziej specyficznych wskazówek, zalecając określone strategie oddziaływań. W kwestiach wychowania trzeba podkreślać, że nie ma jednej i najlepszej metody. Coraz bardziej zróżnicowane modele wychowania czerpiące z dorobku psychologii osobowości i socjologii sprawdzają się w sytuacjach typowych, nie uwzględniają jednak niuansów i szczegółów, dlatego mogą zawieść w przypadkach szczególnych. Pedagog szkolny powinien mieć oczywiście rozległą wiedzę psychologiczno - socjologiczną, znać koncepcje starające się tłumaczyć ludzkie zachowanie szukając w nim ładu strukturalnego i regularności, musi jednak zawsze pamiętać, że wiedza ta zorganizowana jest w wielu różnych często sprzecznych systemach teoretycznych ( przykładowo w pracy "Theories of personality" D.P. Schultz analizuje dwadzieścia teorii osobowości pogrupowanych w dziewięciu podstawowych kierunkach ). Pedagog w rozmowach z rodzicami na temat wychowania nie może pozwolić sobie na to aby - trawestując słowa Tadeusza Tomaszewskiego - filtr jednej koncepcji czy metody, przez który patrzyłby na rzeczywistość stał się ważniejszy od samej rzeczywistości. Warto wsłuchiwać się w to, co mówi rodzic i przedstawić mu różne alternatywne sposoby postępowania. "Dobre rady" przekazywane jako prawdy absolutne takimi prawdami nie są, a przede wszystkim nie opisują doświadczeń ich adresata. Odbierają rodzicom inicjatywę myślową i czynnościową. Rodzic ma swobodę wyboru najlepszej dla dziecka i dla siebie drogi. Do niego należy ostateczna decyzja w sprawach wychowania i na nim spoczywa odpowiedzialność za ten wybór. Zadanie pedagoga to pomoc w pełniejszym zrozumieniu problemów i wskazanie jak można spróbować sobie z nimi radzić.
Kierowanie w tym kontekście do rodziców sformułowań typu : "jest nieodzowne", "musi Pani ( Pan )", "bezwzględnie trzeba" jest nieuprawnione, ponieważ rodzic "nie musi". Wydaje się, że zwroty typu "czy nie sądzi Pani ( Pan ), że takie działanie mogłoby przynieść pozytywne efekty ?" albo "czy nie wydaje się Pani ( Panu ), że to mogłoby być dobre dla dziecka", uaktywnią rodzica i dadzą mu poczucie, że jest traktowany jak równoprawny partner.
Są oczywiście sytuacje, w których pedagog będzie chciał nakłonić rodzica do podjęcia określonej decyzji i związanych z nią działań. Przeprowadzenie w poradni badań psychologicznych dziecka, które ewidentnie ma problemy np. o charakterze dyslektycznym, odroczenie obowiązku szkolnego, skierowanie ucznia na zespół orzekający, co umożliwiłoby mu uzyskanie dodatkowego specjalistycznego wsparcia, przeniesienie do klasy o charakterze integracyjnym, przejście na tryb nauczania indywidualnego, czy przyjęcie pomocy materialnej, to tylko niektóre z przykładów, w których zgoda i działanie rodzica są niezbędne.
Podstawowy warunek podjęcia próby wpłynięcia na rodzica, to głębokie przekonanie pedagoga co do swoich racji.
Powinien on sobie szczerze odpowiedzieć na następujące pytania :
czy istnieje rzeczywista potrzeba podjęcia proponowanych działań
czy są one realne ( np. czy są wolne miejsca w klasach integracyjnych )
czy płynące z nich korzyści dla dziecka ( rodziny ) są większe niż ewentualne szkody jakie mogą się w związku z nimi pojawić ( np. przy proponowaniu nauczania indywidualnego )
czy działania te są lepsze niż jakikolwiek inny plan, czy sposób postępowania
Warto pamiętać, że każda próba wywarcia na rodzica wpływu, może ułatwić bądź utrudnić kontakty w przyszłości. Jeżeli uda się osiągnąć - mówiąc językiem marketingu - dobrze zbilansowany wynik, na jego podstawie będzie można budować długotrwałe i efektywne relacje z rodzicem.
Jak przekonywać ? Najważniejszą częścią każdej wypowiedzi perswazyjnej, rekomendującej jakieś działanie jest argumentacja. Buduje się ją z trzech podstawowych elementów. Są to :
teza której się broni ( np. nauczanie indywidualne wydaje się być najlepszym wyjściem dla Pani ( Pana ) dziecka )
istotne argumenty przedstawiane dla jej poparcia
schemat rozumowania wiążący tezę z argumentami
Nie ma uniwersalnych technik argumentacyjnych, dlatego też trzeba być elastycznym i liczyć się z tym, że to co jednych przekona, innych niekoniecznie.
Jeżeli przykładowo w szkole jest dziecko o tak nasilonej nadpobudliwości, że całkowicie uniemożliwia prowadzenie zajęć lekcyjnych i pedagog będzie starał się nakłonić rodzica do wyrażenia zgody na nauczanie indywidualne, musi rozważyć czy argumenty "możliwa stanie się normalna praca w zespole klasowym" albo wzrośnie bezpieczeństwo dzieci narażonych dotychczas na nieprzewidywalne zachowania Pani ( Pana ) syna ( córki )" - pomimo ich trafności - zdołają go przekonać.
Szukając argumentów, pedagog powinien umieć postawić się na miejscu rozmówcy, zrozumieć jego sytuację, wątpliwości i potrzeby. Da mu to szerszą perspektywę widzenia rzeczywistości i pozwoli zastanowić się nad tym, czy przemawiające do niego samego argumenty mają szansę przemówić również do rodzica.
Skuteczna perswazja odwołuje się zarówno do logiki jak i do emocji, oraz w sposób bezpośredni dotyczy rozmówcy. W podanym wyżej przykładzie bardziej trafne wydają się więc stwierdzenia : "Pani ( Pana ) dziecko więcej się nauczy i będzie miało lepsze stopnie" ( argument logiczny ), "wydaje mi się, że jest już Pani ( Pan ) zmęczona ( zmęczony ) ciągłymi pretensjami, które zgłaszają inni rodzice z klasy syna ( córki ). Nauczanie indywidualne rozwiąże ten problem definitywnie". ( argument emocjonalny ).
Argumentacja może być jednostronna - podaje się wówczas wyłącznie zalety proponowanych działań, jak i dwustronna - oprócz zalet podaje się również wady i niedoskonałości.
Drugi rodzaj argumentacji wydaje się być właściwszym nie tylko ze względów etycznych. Wskazując wady w rekomendowanej propozycji, pedagog daje rodzicowi sygnał, że jest osoba refleksyjną i krytyczną, a więc godną zaufania i obiektywną. Jednocześnie uprzedza kontrargumenty wytrącając je z rąk rozmówcy. Oczywiście, pedagog mówiąc o negatywnych aspektach proponowanego przez siebie sposobu rozwiązania problemu powinien umieć wyprowadzić z nich konstruktywne wnioski i zaproponować konkretne rozwiązania. Trzymając się już przykładu nauczania indywidualnego, mogłoby to wyglądać w następujący sposób : "rozumiemy, że może Panią(Pana) niepokoić, że nauczanie indywidualne pozbawi dziecko szansy uczenia się zasad współżycia z innymi, rozumienia sytuacji społecznych i współdziałania. Rozważaliśmy ten problem i doszliśmy do wniosku, że nauczanie to może odbywać się na terenie szkoły. Syn(córka) nie straci kontaktu z kolegami. Poza tym będzie włączany w zajęcia odbywające się poza systemem lekcyjnym, takie jak wycieczki czy uroczystości szkolne, w których i Pani(Pan) mogłaby uczestniczyć. Będziemy się również wspólnie zastanawiać nad stopniowym powrotem do systemu lekcyjnego - przynajmniej na niektórych przedmiotach".
Argumentów nie powinno być zbyt dużo, gdyż im jest ich więcej, tym łatwiej któryś obalić, a poza tym mniej istotne osłabią wymowę najważniejszych. Istotna jest kolejność ich przedstawiania. Najważniejsze należy podawać na początku i na końcu, wykorzystując działanie tzw. reguł pierwszeństwa i świeżości ( najlepiej zapamiętuje się to, co było powiedziane na początku i na końcu rozmowy ).
Nie jest wskazane podawanie wszystkich argumentów naraz, ponieważ podczas dyskusji z rodzicem trzeba by je powtarzać, albo przytaczać argumenty drugorzędne. Sposób argumentacji powinien być zawsze dostosowany do tego z jakim rozmówcą mamy do czynienia i w jakim kontekście sytuacyjnym odbywa się rozmowa.
Kluczowy argument, który zadecyduje o podjęciu przez rodzica określonych działań, może być czasem dla samego pedagoga dużym zaskoczeniem ( zdarzyło się, że rodzic stanowczo nie godził się na badania psychologiczne dziecka, dopóki nie usłyszał rzuconej mimochodem uwagi, że szkoła sfinansuje przejazdy tramwajem do poradni ).
Trzeba być oczywiście przygotowanym na zastrzeżenia rodzica i mieć przygotowane stosowne kontrargumenty. Ważne jest jednak aby umieć pokazać rodzicowi, że to co mówi jest istotne , ważne i że jest brane pod uwagę. Pisze Michał Rusinek "powinieneś pamiętać, iż pierwsze, co liczy się w każdej komunikacji, to relacja z partnerem tej komunikacji. O to powinieneś zadbać, zanim zaczniesz robić cokolwiek innego. Zanim zatem zaczniesz argumentować, apelować i przekonywać, powinieneś pokazać ( słowem, gestem, tonem głosu ), że liczysz się ze swoim odbiorcą, z jego zdaniem, poglądami, stanowiskiem - jednym słowem, ze go szanujesz (...) Kiedy uzna, że czuje się przez ciebie szanowany, zupełnie inaczej będzie dyskutował z Twoimi odmiennymi racjami, negocjował sporne kwestie czy zastanawiał się nad poglądami, które przedstawiasz. Jaki stąd wniosek ? Najpierw ustalenie relacji, potem perswazja". Chcąc przekonać rodzica do podjęcia określonych decyzji i działań, pedagog wpływa na niego w sposób świadomy i taktyczny. Implikuje to oczywiście konsekwencje o charakterze etycznym. Trzeba być świadomym kiedy przekonywanie, a więc dowodzenie słuszności czegoś, wiążące się z inicjowaniem, zachęcaniem, perswazją, uaktywnianiem, staje się manipulacją, czyli kierowaniem kimś bez jego wiedzy, tendencyjnym interpretowaniem faktów w celu udowodnienia własnej tezy. Dopuszczamy się manipulacji kiedy :
przytaczamy nieprawdziwe lub niepełne informacje
pozwalamy sądzić rozmówcy, że mamy wspólne cele, a w rzeczywistości są one różne
składamy obietnice, których nie jesteśmy w stanie dotrzymać
nie ostrzegamy rozmówcy o ważnych konsekwencjach podjęcia lub zaniechania jakiegoś działania
roztaczamy wizję, o której wiemy, że jest nierealna, niemożliwa do osiągnięcia lub sami w nią nie wierzymy
zniekształcamy słowa rozmówcy, jego intencję lub motywacje pod pozorem słuchania i próby ich zrozumienia
okazujemy fałszywą empatię, a w rzeczywistości osądzamy rozmówcę
Tego typu działania mogą oczywiście przynieść oczekiwany skutek ale ( abstrahując od ich moralnej oceny ) prędzej czy później zostaną zdemaskowane, a wówczas pedagog straci to, co jest podstawą jego pracy - zaufanie. Uznany zostanie za manipulatora i kłamcę. Każda następna próba porozumienia, czy wywarcia wpływu zakończy się fiaskiem.
Formułowanie planu działań
Rozmowę powinno zamykać podsumowanie tego, o czym była mowa i sformułowanie planu działania. Rodzic nie powinien wychodzić ze spotkania bez pomysłu na to jak spróbować pomóc dziecku.
W planowaniu uczestniczą obie strony, pedagog i rodzic. Powinno ono dotyczyć zamierzeń do zrealizowania tak w szkole, jak i w domu ucznia. Można, a nawet trzeba zaplanować następne spotkanie, na którym zostaną omówione efekty podejmowanych działań.
Spotkanie warto zakończyć pozytywnym akcentem. Podziękować rodzicowi za przybycie i wykazanie zainteresowania problemem, zadeklarować gotowość do pomocy i dalszej współpracy, wskazać pozytywy dziecka, które mogą być podstawą optymistycznych oczekiwań co do efektów zaplanowanych działań.
Rodzic zdenerwowany
Szkoła budzi emocje. Zdarza się, że rodzic czuje się przez nią ( mając ku temu rzeczywisty lub wyimaginowany powód ) oszukany, niesprawiedliwie potraktowany czy zlekceważony i podczas rozmowy z pedagogiem wyraża swój gniew w negatywny i destrukcyjny sposób. Szczególnie w takich sytuacjach pedagog musi zachować się profesjonalnie. Rozładować napięcie i jednocześnie odnieść się do tego co dręczy rozmówcę. Zdenerwowanemu rodzicowi należy pozwolić na wyładowanie emocji. Pomimo naturalnej chęci natychmiastowej obrony swoich racji, nie należy mu przerywać ani się bronić. Trzeba spokojnie słuchać stosując techniki aktywnego słuchania. Na tym etapie spotkania podejmowanie dialogu nie ma sensu, gdyż rozmówca nie jest zdolny do racjonalnego myślenia. Trzeba zapanować nad własnymi emocjami, nie okazywać skrępowania ani niepokoju i pozwolić rodzicowi wyartykułować wszystkie swoje żale. Można użyć stwierdzenia typu "widzę, że jest Pani (Pan) zdenerwowana(y). Chętnie wysłucham co się stało i być może będę mógł pomóc" co z jednej strony wskaże na zrozumienie stanu emocjonalnego rozmówcy, z drugiej zaś na gotowość do rozmowy. Po wysłuchaniu rodzica, kolejny krok, to ustalenie co w jego wypowiedzi jest zgodne z faktami, a co jedynie interpretacją ( nadinterpretacją ). Oczywiście, jeżeli pedagog zna szczegóły sprawy. Jeżeli nie są mu one znane, powinien zapewnić, że bardzo dokładnie rozezna sytuację i dopiero wówczas - podczas kolejnego spotkania - będzie mógł się do niej ustosunkować. Jeśli krytyka czy pretensje w stosunku do szkoły okażą się uzasadnione, pedagog powinien to otwarcie przyznać i zapewnić, że dołoży wszelkich starań aby błędy zostały naprawione, jeśli jest ona bezpodstawna, należy to powiedzieć wprost, asertywnie ale uprzejmie, przedstawiając rodzicom faktyczny stan rzeczy.
Podkreślanie zwrotów, być może będę mógł pomóc, dołożę wszelkich starań, ma uświadomić rodzicowi, że skuteczność działań interwencyjnych pedagoga ma swoje ograniczenia. W większości przypadków adresatem pretensji rodziców są konkretni nauczyciele i to bezpośrednio z nimi rodzice powinni rozwiązywać istniejące problemy. Jeżeli jednak z jakichś powodów ( nawiasem mówiąc warto by je poznać ) wolą rozmawiać z pedagogiem, trzeba to uszanować. Skuteczność podjętych przez pedagoga działań będzie zależeć od tego czy cieszy się on autorytetem w gronie pedagogicznym, czy umie trafnie zdiagnozować problem i czy potrafi umiejętnie i z taktem przedstawić go nauczycielowi.
Rodzic agresywny
Rodziców zawsze trzeba traktować z szacunkiem, ale takiego samego traktowania należy wymagać i od nich. Niestety zdarza się czasem, że podczas rozmowy rodzic zachowuje się zdecydowanie niestosownie. Pozwala sobie na sarkastyczne uwagi, obraża pedagoga, stara się go poniżyć czy nawet zastraszyć. Na to nie można sobie pozwolić. Trzeba zachować zimną krew i powiedzieć rodzicowi zdecydowanie, że dalsza rozmowa będzie możliwa tylko wówczas, jeżeli powstrzyma się on od tego typu zachowań. Jeżeli to nie pomoże, najlepiej zastosować tak zwaną technikę wybiórczego ignorowania, tzn. w żaden sposób nie reagować na to, co rodzic mówi. Na ewentualne pytania niezmiennie powtarzać wstępny warunek podjęcia dialogu. Wdawanie się w słowne utarczki spowoduje tylko eskalację negatywnych zachowań drugiej strony i w konsekwencji zupełnie uniemożliwi konstruktywny dialog. Oczywiście, jeżeli rodzic zaprzestanie ataków słownych należy z nim uprzejmie rozmawiać.
Rodzic zagubiony
Niektórzy rodzice przychodzą do pedagoga szkolnego z problemami osobistymi, które nie są bezpośrednio związane z funkcjonowaniem ich dziecka w szkole. Czasem poszukują rady i wsparcia, czasem jedynie zainteresowania, współczucia i zrozumienia. Wybranie pedagoga jako osoby godnej zaufania, której można się zwierzyć nobilituje go, ale jednocześnie jest poważnym wyzwaniem. Pedagog nie może przekraczać granic własnych kompetencji. Musi wiedzieć gdzie kończą się jego wiedza, możliwości i uprawnienia. Korzystając z pewnych umiejętności terapeutycznych takich jak aktywne słuchanie czy empatyczne rozumienie nie może jednak wchodzić w role psychoterapeuty. Rozmowa nie powinna wykraczać poza ramy relacji między dwoma osobami, z których jedna potrzebuje okazji do mówienia o swoich problemach, druga zaś ma tyle dojrzałości i wrażliwości by jednoznacznie okazać, że słucha i rozumie. Czasem to wystarcza. Są jednak problemy na tyle skomplikowane, że wymagają zastosowania wysoce wyspecjalizowanych i złożonych metod działania. Pedagog powinien umieć to zauważyć i wiedzieć gdzie rodzic mógłby taką pomoc otrzymać. Powinien również potrafić powiedzieć mu o tym w otwarty, ale delikatny sposób.
Można zapytać, czy warto ( czasem mimo wszystko ) troszczyć się o dobre kontakty z rodzicami. Odpowiedź jest oczywista. Bez ich udziału nie można rozwiązać w szkole nawet najbłahszych spraw związanych z dzieckiem. Jeżeli pedagogowi zależy na skuteczności podejmowanych działań ( a komu nie zależy ? ), to jej niezbędnym warunkiem jest dobra współpraca z rodzicami oparta na wzajemnym szacunku, zrozumieniu i zaufaniu. Wolna od licytowania się, po której stronie leży obowiązek radzenia sobie z konkretnymi problemami.
W dzisiejszych czasach gdy coraz więcej zwolenników znajdują poglądy głoszące bezkrytyczny kult pluralizmu, wieloznaczności, niestabilności, braku "ostatecznej orientacji", szkoła i rodzina stają się tylko jednym z wielu systemów socjalizacji i wychowania. Wyznawane w nich wartości mają coraz mniejsze znaczenie w innych obszarach i brakuje im społecznej nośności. Pedagog może stać się ważnym ogniwem w próbach dojścia do konsensusu szkoły i rodziny, w tworzeniu wspólnego frontu wychowawczego będącego przeciwwagą dla tego, co proponują kultury alternatywne, a szczególnie ośrodki programowo zajmujące się manipulacją opartą na psycho- i socjotechnice. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli podczas spotkań i rozmów z rodzicami nie będzie potrafił zadbać o wzajemnie satysfakcjonujące relacje.
BIBLIOGRAFIA
Barnes K. ( 2005 ), Wywieranie wpływu. Ćwiczenia, Gdańsk
Bredemeier K. ( 2007 ), Czarna retoryka. Siła i magia języka, Warszawa
Christopher C. J. ( 2004 ), Nauczyciel - rodzic. Skuteczne porozumiewanie, Gdańsk
Cialdini R. B., ( 2007 ), Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdańsk
Condrill J., Bough B. ( 2006 ), 101 najlepszych sposobów komunikowania się, Warszawa
Elliot J., Place M. ( 2000 ), Dzieci i młodzież w kłopocie, Warszawa
Gerstmann S. ( 1972 ), Rozmowa i wywiad w psychologii, Warszawa
Gronbeck B. E., German K., Ehninger D., Monroe A. H. ( 2001 ), Zasady komunikacji werbalnej, Poznań
Gronlund N. E ( 1974 ), Improving marking and reporting in classroom instruction, New York
Goffman E. ( 1981 ), Człowiek w teatrze życia codziennego, Warszawa
Hornby G., Hall E., Hall C. ( 2005 ), Nauczyciel wychowawca, Gdańsk
Katz L. G. ( 2000 ), Parenting and Teaching in Perspective, Londyn
King G. ( 2003 ), Umiejętności terapeutyczne nauczyciela, Gdańsk
Leary M. ( 2007 ), Wywieranie wrażenia na innych. O sztuce autoprezentacji, Poznań
Lemmermann H. ( 1994 ), Szkoła debaty, Wrocław
Mayer R. ( 2008 ), Sztuka argumentacji. Jak wygrać każdy spór, Gdańsk
McKay M., Davis M., Fanning P. ( 2007 ), Sztuka porozumiewania się, Gdańsk
Mehrabian A. (1971), Silent messages, Belmont
Mruk H. ( red. ) ( 2004 ), Komunikowanie się w marketingu, Warszawa
Park R. E. ( 1964 ), Race and Culture, Glencoe
Partin R. L. ( 2005 ), Classroom Teacher's Survival Guide, San Francisco
Pease A., Pease B. ( 2007 ) Mowa ciała, Poznań
Rembowski J., ( 1998 ), Empatia. Studium psychologiczne, Warszawa
Rotter J. C., Robinson III E. H., Fey M. A. ( 1987 ), Parent - Teacher Conferencing, Waszyngton
Rusinek M., Załazińska A. ( 2007 ), Retoryka podręczna czyli jak wnikliwie słuchać i przekonująco mówić, Kraków
Sałasiński M., Budziakiewicz B., ( 2003 ), Vademecum pedagoga szkolnego, Warszawa
Schulz D. P., ( 2001 ), Theories of personality, Belmont
Speck O., ( 2005 ), Być nauczycielem, Gdańsk
Spence G., ( 2001 ), Jak skutecznie przekonywać, Warszawa
bardzo pomocny artykuł, podający wiele cennych rad w trudnych kontaktach z rodzicami. Pedagog wzywając rodzica ma do przekazania problem który zaistniał, ten artykuł można zachować w zakładkach.
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 59,472,013 unikalne wizyty