Nasuwa mi się taka uwaga: jak to jest,że dyrektorzy maja wątpliwości, czy np. osoba kończąca dany kierunek studiów pedagogicznych może być pedagogiem czy prowadzić jakieś zajęcia dodatkowe, nie maja jednak tych wątpliwości zlecając tymże osobom zadania wymagające analizy dochodów rodziny, obliczania dochodu (w tym czasem skomplikowanych dochodów z pracy za granicą- w naszym przypadku w Czechach), kontroli i faktur itp. Do tych działań jakimś cudem każdy pedagog ma uprawnienia (chyba z urzędu. Co o tym myślicie?
Is- swego czasu (kilkanaście lat temu) opiekowałam się rodzinami zastępczymi w szkole i do moich obowiązków należało min. obliczanie comiesięcznych kwot, jakie trafiały do rodzin (łącznie z zasiłkami na zagospodarowanie). To też była niezła jazda. A najśmieszniejsze, że obok w pokoju pracowała księgowa, do której chodziłam żeby sprawdziła czy moje wyliczenia są prawidłowe
W czasie tzw. stypendiów unijnych musiałam dogłębnie opanować zasady obliczania dochodu w rodzinie łącznie z przeliczaniem składki za ubezpieczenie zdrowotne czy społeczne. okazało się,że nawet OPS nie wyliczał tego tak rygorystycznie, jak żądała od nas unia. A już dochód utracony i uzyskany, czy wszelkie szczególne przypadki typu nieletnia matka na utrzymaniu rodziców czy męża, to była jazda.
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą.
Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale
Powered by PHP-Fusion copyright (c) 2002 - 2017 by Nick Jones. Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3 55,127,402 unikalne wizyty