Za klapsy do sądu
Prokuratorzy oskarżyli 32-letnią matkę o naruszenie nietykalności dziecka, a 36-letniego ojca za groźby. Sprawa jest już w sądzie.
Pod koniec maja rodzina robiła zakupy w galerii. Maluch był nieznośny. Matka dała mu kilka klapsów w pupę. Dziecko się rozpłakało. Ojciec pogroził, że jeśli się nie uspokoi, w domu dostanie prawdziwe lanie. Świadek awantury, klientka galerii, powiadomiła policję. Wcześniej przeprowadziła małe śledztwo.
- Poszła na parking, spisała numery auta, by policjanci mogli ustalić dane rodziców - mówi Grzegorz Szklarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. - Mówiła, że dziecko było bardzo przestraszone, a rodzice przekroczyli prawo, karcąc je nieadekwatnie do sytuacji.
Policja przekazała sprawę prokuraturze. Rodzice odmówili składania wyjaśnień. Twierdzą, że są niewinni.
Źródło: Gazeta Wyborcza
|