ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 3

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,086
bullet.png Najnowszy użytkownik: Domcia4562

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Czego nie wolno szkolnym higienistkom
 


Czego nie wolno szkolnym higienistkom

W Małopolsce nie ma szkoły, w której nie pojawiłaby się wszawica. Tymczasem higienistkom nie wolno bez zgody rodziców przeglądać dzieciom włosów - pisze "Dziennik Polski"
Minister zdrowia wydał w 2003 r. rozporządzenie znoszące obowiązek kontroli higieny uczniów przez szkolne pielęgniarki. W standardach zaś opracowanych przez Instytut Matki i Dziecka, a dotyczących postępowania pielęgniarek szkolnych, znalazł się zapis uznający, że "utrzymywanie w szkołach przeglądów czystości ciała i odzieży należy uznać za gwałcenie praw dziecka".
Od tej pory przeglądy mogą odbywać się jedynie za zgodą i na prośbę rodziców. - Zawsze znajdą się jednak tacy, którzy piszą nam, że nie życzą sobie kontroli, mówi Krystyna Kowalik, szefowa Małopolskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Higienistek Środowiskowych Medycyny Szkolnej.
Wówczas pielęgniarki mają związane ręce, a walka z wszami - jeśli nie uczestniczą w niej wszystkie dzieci w klasie - przypomina walkę z wiatrakami. W efekcie do niektórych szkół wszy wracają nawet kilka razy w ciągu roku.
Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że jeszcze do niedawna problem wszawicy rósł z roku na rok w całym kraju. W 2005 r. zanotowano 620 przypadków, w 2006 r. - 897, a w 2007 aż 2261.

Źródło: PAP, GP, Dziennik Polski


Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | magdak3 dnia 10. października 2011
Nic teraz nie wolno bez zgody rodziców. W pobliskim żłobku zbierają nawet zgody na wykonywanie... czynności higienicznych. Czyli jak rodzic nie podpisze to pieluchy nie zmienią... W przedszkolu mojego syna podpisywałam m. in. zgodę na sprawdzenie czystości włosów i wyjście poza teren przedszkola (każde wyjście na ogrodek jest u nas takowym, że trzeba kilkadziesiąt krokow przez osiedle zrobić...). Oprócz tego oczywiście zgoda na badanie przez logopedę i inne.
#2 | reszta dnia 10. października 2011
Jenyyyy, tyle lat gwałcono moje prawaGrin...ech...
#3 | biedroneczka dnia 10. października 2011
Moje prawa też gwałconoSmile

A właśnie - sezon "weszek" już blisko. Jak ja tego nie cierpię... (ależ piękne ujęcie tego zwierzaczka na zdjęciuSmile)
#4 | reszta dnia 10. października 2011
hmmm...małopolskie szkoły...Kraków znaczy się...ciekawe skąd Szef ma to zdjęcieGrin
#5 | Kazimierz dnia 10. października 2011
A tak lubię się mikroskopem pobawić.
#6 | is dnia 11. października 2011
Czytam, czytam i zaczynam drapać się w głowę...
#7 | beti1100 dnia 11. października 2011
Wszawica jest chorobą zakaźną - jak u nas się pojawia proszę rodziców o zaświadczenie od lekarza że dziecko jest zdrowe i może uczęszczać do szkoły ... sprawdza się bo dzieci przychodzą z czystymi głowami , a rodziców jest wstyd że muszą powiedzieć o problemie lekarzowi Wink
#8 | Kazimierz dnia 11. października 2011
Jak słyszałem, zdaniem resortu zdrowia wszawica nie jest chorobą zakaźną.
#9 | biedroneczka dnia 11. października 2011
No bo właśnie od jakiegoś czasu JUŻ nie jest. Kwestia ustaleń... Choć na "przyjemność" kontaktu ze zwierzaczkami nie ma to większego wpływu. Ach, pozazdrościć nauczycielom-facetom zmniejszonego ryzyka zahodowaniaSmile Nauczyciel-KI muszą dbać o profilaktykę - tzn. odstraszacze...
#10 | iwawyprawa dnia 12. października 2011
W mojej szkole źródłem zakażenia są dzieci z rodzin baaardzo zaniedbanych i problem wszawicy istieje od pokoleń. Pisanie do Sanepidu, OPS, a nawet Sądu nie daje efektu. Wszawica nie istieje w rejestrze chorób zakaźnych w Sanepidie. Spróbóje terez pomysł z zaświadczeniem od lekarza. Nie wiem jak to adziała, bo wszy mają notorycznie. Dzięki za odzew.
Tutaj zawsze coś znajdę, albo wskazówkę albo radę. Cieszę, się że jesteście.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

28. kwietnia 2024 20:08
Jest, jak Kazimierz pisze.

28. kwietnia 2024 20:07
Rewalidacja nie należy do zajęć obowiązkowych, więc jest nieobowiązkowa. Rodzic może zrezygnować i wcale nie musi tego wniosku uzasadniać, jak to w interpretacjach MEN można wyczytać.

26. kwietnia 2024 19:49
Dyrektor musi takie zajęcia zapewnić, a rodzic może złożyć oświadczenie, że dziecko nie będzie z nich korzystać i tyle.

26. kwietnia 2024 19:45
długa i niepewna.

26. kwietnia 2024 19:45
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą. Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png egzamin ósmoklasist...
bullet.png pedagog szkolny i sp...
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png warsztaty dla grona
bullet.png prawnik - prawo ośw...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [460]
bullet.png egzamin ósmoklas... [174]
bullet.png pedagog szkolny i... [118]