ISSN 2081 - 6375
 
 
 
Nawigacja
Aktualnie online
bullet.png Gości online: 1

bullet.png Użytkowników online: 0

bullet.png Łącznie użytkowników: 31,086
bullet.png Najnowszy użytkownik: Domcia4562

Ostatnie komentarze
bullet.png Edukacja zdrowotna j...
bullet.png Kto będzie miał kw...
bullet.png [url]https://glos.pl...
bullet.png Dostałam podwyżkę...
bullet.png Podziwiam wychowawcz...
bullet.png Nie dość, że tak ...
bullet.png Z tego co piszesz wy...
bullet.png pracuje jako pedagog...
bullet.png Ciekawe co z godzin...
bullet.png świetne artykuły b...
 
Na korepetycjach zarabiają krocie
 


dobry pieniądz

Niezmiennie najdroższy był angielski. Za pozostałe języki też trzeba było sporo zapłacić. Stawki przyprawiają o zawrót głowy. Język angielski nawet 100 zł u wykładowcy akademickiego, połowę mniej u studenta. Nieco mniej polski, niemiecki czy francuski. Tu trzeba płacić 80 zł za godzinę u doświadczonego nauczyciela, student bierze 40 zł. Matematyka, chemia, fizyka są tańsze. Tu rodzice wydają zazwyczaj 70 zł. Łatwo policzyć, ile miesięcznie zarobi nauczyciel dający lekcje angielskiego, jeśli w każdy pracujący dzień tygodnia będzie douczał pięciu uczniów po godzinie. Można pozazdrościć. Sytuacja stała się chora. Nauczyciele nawzajem wysyłają do siebie uczniów. - Nauczycielka mojej córki od polskiego zasugerowała mi, że powinnam ją wysłać na korepetycje. Podała kontakt. Dziwnym przypadkiem była to dobra koleżanka tej nauczycielki. – żali się matka Ewy, licealistki z drugiej klasy.

Studnia bez dna

Nauczyciel podczas roku szkolnego zarobił sporo. Ile ubyło z kieszeni rodziców. - Nawet nie chce mi się liczyć – załamuje ręce Małgosia, matka tegorocznej maturzystki. – Angielski to nie wszystko, były jeszcze korepetycje z chemii, matematyki i fizyki. To studnia bez dna. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nauczyciele narzekają na swoje zarobki. Praca w szkole, czyli mała liczba zajęć pozwala im dorabiać. W sumie im zazdroszczę.

Nie płacą podatku i mają się dobrze

Ogłoszeń zatytułowanych „legalne korepetycje” szukać można jak ze świecą. Korepetytorzy to w większości prywatne osoby, które nie myślą o dzieleniu się swym dodatkowym dochodem z fiskusem. Chyba, że się wystraszą. W roku 2005 matka jednego z lubelskich maturzystów pozwała o odszkodowanie korepetytora, który źle przygotował jej dziecko do matury. Pozwem i w efekcie korepetytorem zainteresował się urząd skarbowy. Informacja o sprawie wywołała lawinowe zgłaszanie się korepetytorów do tamtejszych urzędów skarbowych. Chcieli zapłacić podatki, a dzięki dobrowolnemu zgłoszeniu się mogli uniknąć kary - nawet kilku tysięcy złotych.
Skargi, zazwyczaj anonimy dostarczane są nie tylko urzędów skarbowych. Często trafiają do kuratorium.

Mało skomplikowane

Aby korepetytorzy zarabiali zgodnie z prawem, mogą założyć działalność gospodarczą - usługi edukacyjne w zakresie udzielania lekcji na godziny (art.14 ustawy o pdfiz). Mogą też skorzystać z Karty Podatkowej, czyli podatku dochodowego płaconego w uproszczonej formie. Ta forma nie wymaga znajomości zasad księgowości.
- Zupełnie nie wiem co to jest Karta Podatkowa – mówi Wioletta, nauczycielka przygotowująca prywatnie do zajęć dzieci z najmłodszych klas. - Nigdy o tym nie słyszałam. W przyszłym roku szkolnym warto jednak zainteresować się tematem. Bowiem jeżeli urząd skarbowy podejrzewa, że ktoś uczy, nie rozliczając się z fiskusem, rozpoczyna postępowanie karne-skarbowe oraz oddzielne podatkowe. W zależności od sumy nielegalnych przychodów czyn może zostać zakwalifikowany jako wykroczenie lub przestępstwo i skończyć się mandatem lub grzywną w wysokości nawet kilku tysięcy złotych.

źródło: wp

Podziel się z innymi: Facebook Google Tweet This Yahoo
Facebook - Lubię To:


Komentarze
#1 | reszta dnia 29. czerwca 2011
A to kolejny dowód na to, że nam się w du...ach przewracaSmile, to pewnie od tej kasy... znaczy się jej nadmiaru
#2 | Kazimierz dnia 29. czerwca 2011
Do brania korepetycji nikt nikogo nie zmusza. Niech mamusia i tatuś siądą z synkiem lub córeczką i trochę się z nimi pouczą - za darmo. Przecież uczenie to taka banalna sprawa. A może zbyt wygórowane ambicje i niezrozumienie prostego faktu, że dziecko nie jest takie znowu genialne i "wyżej krzyża nie podskoczy"?
Poza tym, także i w tej dziedzinie (korepetycji) jest wolny rynek, można wybrać dowolnego korepetytora.

Kurczę, nie wiem czemu mi się barany (patrz obrazek) skojarzyły z tym newsem. Może w związku z tym, że dzidziuś potrzebuje (patrz artykuł) korepetycji z angielskiego, chemii, matematyki i fizyki. Może dobrym pomysłem byłaby zmiana szkoły? I kasiorka zostanie w kieszeni i jakiś zawód konkretny się zdobędzie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Newsletter
Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować.
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

28. kwietnia 2024 20:08
Jest, jak Kazimierz pisze.

28. kwietnia 2024 20:07
Rewalidacja nie należy do zajęć obowiązkowych, więc jest nieobowiązkowa. Rodzic może zrezygnować i wcale nie musi tego wniosku uzasadniać, jak to w interpretacjach MEN można wyczytać.

26. kwietnia 2024 19:49
Dyrektor musi takie zajęcia zapewnić, a rodzic może złożyć oświadczenie, że dziecko nie będzie z nich korzystać i tyle.

26. kwietnia 2024 19:45
długa i niepewna.

26. kwietnia 2024 19:45
Niech teraz mądry wizytator i mądry dyrektor na to odpowiedzą. Oczywiście, że rodzic może zrezygnować z zajęć rewalidacyjnych. Jest droga, żeby próbować, go "przymusić", ale

Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
bullet.png egzamin ósmoklasist...
bullet.png pedagog szkolny i sp...
bullet.png mam te kwalifikacje?
bullet.png warsztaty dla grona
bullet.png prawnik - prawo ośw...
Najciekawsze tematy
bullet.png mam te kwalifikacje? [460]
bullet.png egzamin ósmoklas... [174]
bullet.png pedagog szkolny i... [118]