Dobrze pracuj w grupie, dostaniesz lepszą ocenę

W Gimnazjum nr 14 w Kielcach odbyła się wczoraj burzliwa dyskusja nauczycieli, jakie tematy pracy zespołowej zaproponować uczniom.
Do końca listopada nauczyciele wszystkich gimnazjów mają bowiem podać gimnazjalistom i ich rodzicom zestaw problemów, które mają być rozwiązane przez uczniów do czasu zakończenia gimnazjum.
Od zaangażowania się w wykonanie takiego zadania będzie zależeć ocena z zachowania. Temat, nad jakim uczeń pracował w grupie, będzie też wpisany na świadectwie.
– Chcielibyśmy dać możliwość wyboru między zagadnieniami z przedmiotów humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych – mówi Mirosława Banak, dyrektor Gimnazjum nr 14 w Kielcach. – Dobór tematów jest ważny, bo praca nad rozwiązaniem jakiegoś problemu często daje szansę pokazania się z dobrej strony uczniom, którzy nie zawsze uczą się wszystkiego od linijki do linijki.
Obowiązkową pracę gimnazjalistów w zespołach nad tzw. projektami edukacyjnymi wprowadziła w tym roku minister edukacji Katarzyna Hall. Według MEN bowiem szkoły zbyt mało uwagi poświęcały rozwijaniu umiejętności współpracy.
– Jest ona niezbędna w dorosłym życiu, choćby w pracy, a nie wszystkie szkoły prowadziły zajęcia w taki sposób, by młodzież miała okazję pracować w grupie – tłumaczy Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN. – Udział w projekcie jest teraz obowiązkiem każdego gimnazjalisty, dlatego liczymy na to, że już od pierwszej klasy w gimnazjach będzie więcej zadań wymagających pracy zespołowej.
W tym roku projekty muszą rozpocząć uczniowie drugich klas gimnazjów (są pierwszym rocznikiem, który uczy się według nowych programów).
Niektóre szkoły już organizowały takie zajęcia. – Poprzez rozwiązywanie zadań problemowych można nauczyć dzieci zbierania informacji z różnych źródeł, a praca w grupie uczy komunikacji – mówi Zofia Godlewska, dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 6 w Opolu, którego uczniowie m.in. uczą się historii swego miasta z wyszukanych przez siebie starych fotografii.
Z kolei uczniowie gimnazjum w Korycinie koło Białegostoku pracują m.in. nad problemem „Sitem wody nie nabierzesz”. Będą np. badać właściwości wody w okolicznych zbiornikach.
– To część projektu, który rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. Zdecydowaliśmy, że zaliczymy go uczniom jako projekt edukacyjny. Musimy jednak zaproponować jeszcze tematy dla tych, którzy nie chcieli wziąć w nim udziału, bo dotąd nie było to obowiązkiem – mówi Ewa Bojarzyńska, dyrektor szkoły.
Dyrektorzy twierdzą, że może być problem z obowiązkowym zaangażowaniem wszystkich w pracę zespołową. – Są uczniowie, którzy będą się przed tym bronić – mówi Banak.
– Dyrektor ma dopilnować, by nie było takich uczniów – ucina rozważania Żurawski. Dodaje, że to od rady pedagogicznej szkoły zależy, czy uczeń, który nie wywiązuje się ze szkolnych obowiązków, ukończy gimnazjum.
Na dodatkowym obowiązku uczniów próbują zarobić prywatne firmy szkoleniowe. Dyrektorzy gimnazjów przyznają, że dostają oferty szkoleń, jak pracować z uczniami przy takich projektach.

Rzeczpospolita