I jeszcze...
opowiadanie o innej osobie, której się nie zna, że ma "braki w intelekcie" / vide reszta / nie najlepiej świadczy o intelekcie opowiadającego. A rzeczywistość, to my jednak poznajemy w dużej mierze dzięki mediom i ich kreacjom, czyż nie ? Jeśli ktoś powtarza słowo w słowo przekaz dnia niektórych stacji, trudno go podejrzewać o własne przemyślenia i refleksje.

Muszę Cię zasmucić - mojemu intelektowi nic nie dolega, w przeciwieństwie do intelektu Zalewskiej. Nie potrzebuję Twojej psychoanalizy. Ona tak. Przez swoje braki w intelekcie skrzywdzić mogę ewentualnie 50...100 osób, bliższych dalszych - ona miliony! szkoda, że po tylu latach pracy tego nie widzisz.

a co podejrzeń o własne przemyślenia i refleksje - już nie skomentuję.

nie zgadam się z interpretacją mojego komentarza przez kardamona, prezydent jaki jest każdy widzi (albo tylko CI co TVN oglądają to widzą i nie miałem na myśli podpisanie przez AD ustawy o oświacie tylko całokształt jego pracy, a co do samej reformy- to nie mam nic przeciwko, współczuję nauczycielom pracującym w gimnazjach (oby każdy miał dalej pracę). Dla mnie (prywata najważniejsze jest teraz, aby pensum specjalistów było zapisane w KN i żaden urzędas nie porównywał nas specjalistów do chodnika czy asfaltu bo niestety kiedy nam podnoszono pensum to na takim mieliśmy poziomie rozmowę z Burmistrzem jego vice- odpowiedzialnym za oświatę, kierownikiem wydziału oświaty (wszyscy w mieście odpowiedzialni za oświatę, a przeciwko pracownikom oświaty)

Ina 26 lat w zawodzie, więc i reforma któraś z kolei. Nie bronię się przed zmianami, bronię się przed manipulacją, naruszaniem mojego prawa do mówienia, co myślę i czuję. Sprawdź kanon lektur do SP - dla mnie jako polonisty dużo pozostawia do życzenia. Kardamon, pytam skąd się bierze niższy poziom, jak myślisz, to nie tylko szkoła to rodzina, czy jako nauczyciel nie robisz wszystkiego, by dzieciaki wiedziały więcej? Dopiero teraz zrobisz, bo lepszy program??

A mi jest żal mojego gimnazjum i tego, co przez te lata wypracowaliśmy.
I nieprawdą jest, że przez 3 lata dzieciaki się nie zintegrują. Nasze klasy spotykają się też po skończeniu gimnazjum i odwiedzają nas w szkole.

I nawet jeśli cytowani "specjaliści" mają rację, że obecny system jest zły, to tak się nie robi. Bylejakość tej reformy zaszkodzi nie tylko nauczycielom, ona przede wszystkim zaszkodzi dzieciom.

Powinno się reformę przygotować porządnie i zacząć od klasy I szkoły podstawowej. A tak byle jakie podręczniki, do d... podstawa programowa, chaos w klasach podstawówki, gimnazjum i szkołach średnich.

No ale ministra się konsultowała...

mary sprawdziłam kanon lektur i nic. Ale może dlatego, że jestem pedagogiem nie polonistą.
Nadal nie wiem czego dotyczy stwierdzenie "odarto nas ze wszystkiego". Mnie przyznam z niczego nie odarto. Ale to może tylko kwestia co sobie zakładamy. Jeżeli spokój i stabilizację na zawsze, to rzeczywiście bywa ciężko.

Ja pracuję 34 lata w zawodzie. Do wielu spraw podchodzę w życiu z wielkim dystansem, do samej siebie też. Mam poczucie humoru etc. ale niestety są sprawy, z których nie da się żartować, ani do nich zdystansować. Przeszłam kilka reform w swojej pracy, nie z każdą się zgadzałam. Tym razem w ogóle się nie zgadzam. M.in. dlatego, że przygotowana jest w rok. Nie ma szans, żeby w tak krótkim czasie coś dobrze przygotować, a co dopiero wprowadzić. Widzę też, że na tym forum dyskusja staje się coraz bardziej napięta, jedni bronią, drudzy negują. A to m.in. dowód na to, że jest chaos w oświacie. Ludzie się boją, są niepewni tego co ich czeka. W takiej atmosferze zaczynają skakać sobie do oczu. Chyba o to chodzi obecnej władzy, żeby skłócić naród. To smutne, ale taką mamy rzeczywistość. Mimo dużego stażu pracy, muszę jeszcze popracować, a jest coraz trudniej. Nauczyciele coraz mniej przyjaźni wobec siebie, co potwierdza m.in. to forum. Nie wiem do czego to wszystko prowadzi, na pewno nie idziemy do przodu........

Reszta mi "wypomniała", że często upominam się o to, żebyśmy się spierali ładnie. Wiem, że poziom emocji jest niezwykle wysoki, ale spróbujmy.
Widzimy wszyscy, że to nie tylko kwestia edukacji. Takich głębokich podziałów w naszym społeczeństwie (podziały są nawet w najbliższej rodzinie) nie było chyba nawet za komuny. Będzie trzeba pokoleń, żeby te "rowy" zakopać.
Powtórzę, spróbujmy przynajmniej tu dyskutować merytorycznie, bez złośliwości i z dobrą wiarą.
Na podziały, o których powyżej pisałem trzeba też spojrzeć w szerszym kontekście.
Świat się zmienia. Przez lata elity zapatrzone w prymitywne neoliberalne idee obrastały w piórka nie widząc nic poza końcem własnego nosa. Totalne lekceważenie ludzi, arogancja (przypomnijcie sobie choćby wypowiedzi naszej byłej pani minister), brak szerszego spojrzenia i troski o dobro wspólne, egoizm, chciwość, utrzymywanie niskich płac, utowarowienie usług społecznych, sprzyjanie dominacji wielkich korporacji, podtrzymywanie patologicznych stosunków pracy, amoralny familiaryzm, zachwianie równowagi pomiędzy kapitałem a pracą, zbytnia zależność od kapitału zagranicznego, wiara, że "nie ma z kim przegrać" doprowadziły do tego, że wiele społeczeństw (Polska, Węgry, USA, Austria prawie, prawie, zobaczymy co będzie niedługo we Francji), pokazało im przy urnach wyborczych środkowy palec. A że alternatywa jaka była każdy widzi, to mamy to co mamy i zapewne przyjdzie nam za to słono zapłacić.

Kaziu, ale wszyscy widzą co się dzieje, pewnie nawet wyborcy obecnie rządzących przecierają oczy ze zdumienia (choć krojeni w kosteczkę nigdy się do tego nie przyznają). Tu nie o palec przy urnach chodzi i kto go komu i dlaczego pokazał. To chodzi o ten bubel. Nigdy nie uwierzę, że głosy tu na forum czynnych na-li "za" wynikają z ich przekonania o dobrodziejstwie tego gó...a. Nigdy!

Hm....Pytanie pewnie nie do końca było jednoznaczne. Gdyby zapytać czy jesteś za takim sposobem wprowadzania reformy pewnie odpowiedzi byłyby inne.